Tegoroczna Gwiazdka były inne niż wszystkie. Dwiema rodzinami wyjechaliśmy na święta na “neutralny grunt”, za który posłużyła nam przepiękna Puszcza Białowieska. Wynajęliśmy duże mieszkanie w dużym starym drewnianym domu, z którego w każdym kierunku blisko było do natury.
Święta Bożego Narodzenia 2014 | Puszcza Białowieska
Puszcza Białowieska
Puszcza sprawia wrażenie niezwykłe. Wydała mi się opuszczona, jakby zapomniana, gdyż wszędzie leżą powalone drzewa, obrośnięte dawno hubą i porostami. Silna ochrona terenów powstrzymuje ludzką ingerencję.
Dom
Puszcza puszczą, a w starym domu zupełnie inny świat, niezapomniany klimat. Duża przestrzeń, grzana piecem kaflowym, w sam raz pomieściła kilkanaście osób. Na potrzeby świątecznego nastroju urządziliśmy co nieco po swojemu.
Żywą choinkę zastaliśmy, dekoracje za to są naszą zasługą. Ola przywiozła bombki i światełka, zrobiła pomarańcze, ja zaś przed laty koralikowe gwiazdki.
Ozdabianie choinki zaangażowało wszystkie pokolenia.
Choinka ubrana!
Kolej na resztę domu.
Wnętrze domu urządzone było nowocześnie, jednak zawierało masę retro sprzętu. Muzyka z gramofonów na przykład umilała nam cały kilkudniowy pobyt.
Gwiazdka
Przygotowania do wigilijnego obiadu. Wyspowa kuchnia mieściła zaskakująco dużo osób jednocześnie szykujących potrawy i stół.
W te mroźne wieczory za ciepło w domu odpowiedzialny był wspaniały piecyk, na chodzie przez cały dzień. W całym domu są zachowane oryginalne piece kaflowe, ten zaś, współczesny, zrobiono na specjalne zamówienie, a zgodnie z opowiadaniami gospodyni niesamowicie trudno dziś o wykonanie takiego projektu.
Gotowi!
Dzielimy się opłatkiem.
Potraw co najmniej 12, sianko już pod obrusem, a światełko na wspólnym stole.
Małe i przepyszne dzieła sztuki kulinarnej.
Pora na prezenty! Nie trudno zgadnąć, kto koniecznie chciał się wcielić w rolę Śnieżynki.
Na wsi tradycja kolędowania jest żywa, w pierwszy dzień świąt pukali do nas wielokrotnie kolędnicy! Chłopcy, choć ze zwieszonymi głowami i nie grzeszący barwami głosu, odśpiewali dzielnie trzy kolędy wymachując samodzielnie zrobionym totemem.
Mróz dawał popalić. Ogniska domowego nieustannie strzegli mężczyźni.
Drewna na opał było w bród.
Druga wyprawa do puszczy również nie przyniosła nam uciechy spotkania żubrów. Jednakże las odmienił się przez nocne opady śniegu i za dnia cały ociekał i kapał, inaczej przy tym pachnąc i wydając się bardziej ożywionym.
Ostoja żubrów to ogrodzony ogromny teren, na którym znaleźć one mogą przygotowanie pożywienie. Nie wolno przekraczać jej granic. Udostępnione są za to obserwacyjne wiaty.
I spadł śnieg!
Przykrył wszystko warstwą iskrzącego się puchu.
Beztrosko mija czas w taką pogodę na drewnianym ganku.
Wyprawa na żubry, podejście nr 3!
Znajdziemy żubry, czy nie, sam las jest wart wyprawy. Cała puszcza zamieniła się bowiem w śniegową krainę. Słońce świeciło z czystego niebieskiego nieba, lecz mróz utrzymywał śnieg, który zamrożony chrupał pod stopami.
Misja Żubr zakończona sukcesem, a to za sprawą akcji Lasów Państwowych – Żubry Online! Można tam na żywo monitorować ostoję w Browsku. Tym razem trafiliśmy, choć i tak nie wolno wkraczać na ich strzeżony teren.
Trafić można za to na inne udomowione i nie zwierzaki.
Białowieża
W drodze do Białowieży spotkaliśmy kuligowy konwój świąteczny!
Punkt obserwacyjny na mokradłach, podmarzniętych pierwszymi mrozami.
Odwiedzałam pięć lat wcześniej na wyprawie z Szymonem skansen architektury drewnianej, który jednak warto zobaczyć ponownie i w zimowej odsłonie. Wiatrak i drewniane chaty to główne atrakcje skansenu.
Cerkiew prawosławną w Białowieży tego sezonu remontowano. Porządku na jej terenie pilnowała malutka babuleńka, zgięta pod ciężarem lat pracy.
Pasieka za cerkwią, pełna żywych kolorów pod zimową pierzynką.
W pięknym parku nad jeziorem znajduje się Dworek Gubernatora Grodzieńskiego, historią sięgający połowy XIX wieku. Drewniane wykończenie charakterystyczne dla rosyjsko-szwajcarskiego stylu. Niegdyś siedziba polowań, dziś ośrodek edukacji przyrodniczej.
W ramach edukacji właśnie wokół pałacyku rozsiane są rzeźby i instalacje, obrazujące wielkości naturalne różnych zwierząt puszczy.
Białowieża Towarowa to stacja kolejowa z przełomu wieków, obsługująca niegdyś połączenie z Bielskiem Podlaskim. Obecnie budynek dworca zajmuje klimatyczna Restauracja Carska, a cały kompleks cieszy się dużym uznaniem w kontekście konserwacji zabytków. Do lokomotyw można się dostać, a na potrzeby transportowe wypożyczać drezyny!
Kolejny spotkany kulig z przepięknym, krępym koniem.
Gwiazdy na Gwiazdkę
Mróz sprzyja rozgwieżdzeniu nocy! Przy braku miejskich świateł, w całkowitych ciemnościach gwiazd nie dało się zliczyć, coś pięknego. Z niemałym poświęceniem (-15*C!) oddaliśmy się przyjemności fotografowania. Z nowo otrzymanym sprzętem (wężyk spustowy) testowałam długie naświetlanie nieba i uchwyciłam zamierzony sobie efekt – obrót Ziemi względem gwiazd, widoczny w odwrocie jako ruch gwiazd względem Ziemi.
A gdyby uchwycić gwiazdę polarną? Znajduje się ona na osi obrotu Ziemi, przez co na zdjęciu nieruchoma daje wspaniałe efekty.
Jakby tunelu w podróży międzygalaktycznej…
I te kolory, ukazujące się przy długim naświetlaniu…
Mam ochotę na więcej! Czekam na kolejną nocną wyprawę poza miasto. Kto wie, może i przyszłe święta spędzimy w podobny sposób.