W którym innym kraju na świecie można czuć się jak w filmie, jadąc dowolną uliczką? Czy to w mieście (a raczej na bezkresnych przedmieściach), czy na szerokich bezdrożach, jazda przez Stany to super przygoda, ekscytująca nawet błahymi czynnościami, które obserwuje się od tylu lat na srebrnym ekranie.
Kultura Zachodu to jednak nie jedyny powód, dla którego warto się tam wybrać. W kraju, w którym wszystko jest wielkie i wszystkiego jest dużo, Natura zachwyca ze zwielokrotnioną mocą! W krainie kanionów, z których każdy inny, a każdy doskonały, czy drzew pamiętających początek naszej ery, pragnie się stworzyć nową listę cudów świata.
O podróży przez Kalifornię, Arizonę i Utah, o przejażdżce mostem Golden Gate, nocnych światłach Hollywood, muzealnym klimacie Route 66, staniu na krawędzi Grand Canyon, ucieczce przed duchami w Monument Valley, śnieżycy w Bryce Canyon, o wizycie w Pixarze i o wielu innych rzeczach, opowiedziałam w warszawskiej kawiarni podróżniczej Południk Zero.
Zapraszam na film z USA, a post ze zdjęciami już niedługo!
Video: Anna Nowokuńska, Szymon Biernacki
Music: ‘Greenback Boogie’ by Ima Robot
Super film! Kiedy byliscie i jaka byla temperatura? W niektorych miejscach widac snieg, zastanawiam się, czy w zime tez przyjemnie się podrozuje po usa? Dzieki! :)
Dzięki Paula! Byliśmy w listopadzie 2015. Na wybrzeżu Californii, czy w trasie w Arizonie i Utah było cieplutko (25-30*C), ale wszędzie gdzie wjeżdżaliśmy w góry, było chłodno (0-10*C) i śniegowo. Zwiedzało nam się wtedy świetnie, ale mieliśmy odpowiednią garderobę (kurtka, szalik, zimowe buty), np na Yosemite, Sequoia czy Bryce. W Yosemitach niestety większość szlaków była zamknięta, albo przez szalejące tam pożary, albo przez zalegający śnieg, w Bryce niektóre szlaki nieczynne, jednak wszystko inne z powodzeniem zwiedzaliśmy. Polecam!